
Każdy kandydat ubiegający się o jakieś stanowisko powinien umieć pokazać i zarazem udowodnić, że to właśnie on jest tą osobą, którą opłaca się zatrudnić. W teorii wydaje się to dość proste, w praktyce bywa znacznie trudniejsze. Można mieć pełną świadomość swoich ponadprzeciętnych umiejętności, ale nie potrafić ich wyrazić w słowach i przekazać ludziom z zewnątrz. Jest to natomiast najważniejsza rzecz, jaką trzeba wykonać, przygotowując CV. Każdy, kto pyta, jak zrobić CV, które zadziała na osobę odpowiadającą za rekrutację, powinien skupić się na opanowaniu języka korzyści, by swoją własną osobę potraktować niczym produkt, który trzeba zaprezentować tak, aby go skutecznie sprzedać.
Dobrze sporządzone CV
Niektórym takie podejście zapewne wyda się dziwne, ale jest ono bardzo skuteczne. Trzeba myśleć o swoich dobrych stronach, na moment zapominając o wadach i o tym, że w ogóle się je posiada. Pracodawcę interesują wyłącznie te silne strony każdego kandydata. Opisując te cechy językiem korzyści, można tylko dodatkowo je wzmocnić i wyeksponować, by zyskały one jeszcze większą moc i jeszcze bardziej uderzyły czy to w rekrutera, czy to bezpośrednio w pracodawcę. Warto zaczerpnąć porad ze strony Szukaj Pracy dotyczących tego jak odpowiednio przedstawić się rekruterowi. Tu nie chodzi o to, by się przechwalać. Trzeba po prostu wskazywać na swoje osiągnięcia i opisywać nawet te najmniejsze sukcesy, o ile istnieje szansa na to, że zrobią one na kimś wrażenie. A co umieścić w CV poza sztywnymi i twardymi umiejętnościami i kompetencjami? Jeżeli zostanie w nim trochę miejsca, warto podkreślić swoje umiejętności miękkie. W tym momencie szczególnie doceniana jest komunikatywność, ale też ogólna otwartość, umiejętność pracy w grupie czy np. pracowitość (pozostawanie na nadgodzinach mile widziane w każdej firmie).
O językach obcych i ich znajomości w CV
Zasada, którą opisuje się w każdym poradniku dotyczącym tego, jak zrobić CV, tyczy się natomiast… szczerości. Życiorys powinien zawierać tylko i wyłącznie prawdziwe, rzetelne informacje. Nie wolno ich zatem ani przekłamywać, ani też naciągać, by lepiej się prezentowały. Nie umiesz języka angielskiego? To nie pisz o znajomości biegłej lub na poziomie C1…